Rozdział XVII: Z powrotem Mateusze w liczbie mnogiej?

W Sofii przydarzają mi się dwie historie warte podzielenia się, co ciekawe obie tego samego dnia.

Nie znając miasta, wybieram się na 2-godzinny tzw. free walking tour, którego przewodnik, Vasco, okazuje się zapalonym biegaczem szlakowym (trail running). Sport ten jest w pewien sposób bliski wyprawom rowerowym, więc zauważyłem, że ludzie go uprawiający, zwykle bardzo ekscytują się moją wyprawą i na odwrót – ja także w miarę dalszej jazdy zacząłem z zafascynowaniem w oczach słuchać ich szalonych historii. Wrócimy jeszcze do wątku trail tunningu w Grecji.

W każdym razie mojej rozmowie z Vasco na temat mej wyprawy przysłuchuje się jeden z uczestników wycieczki, starszy facet z Ameryki o imieniu James. James kiedy usłyszał, co robię, zaczął mi zadawać przeróżne pytanie o wycieczkę. Kiedy cierpliwie skończyłem odpowiadać mu na każde z długiej listy pytań, powiedział mi, że mam niezłą historię. Kiedy kończyliśmy wycieczkę i wszyscy jej uczestnicy rozchodzili się w swoje strony, James bez słowa podszedł do mnie, do lewej ręki włożył mi swoją wizytówkę, a do prawej 60 dolarów. Powiedział, że kiedy dotrę już do Kapsztadu, mam mu wysłać maila na adres z wizytówki, i wytłumaczyć jak zamierzam wrócić z Kapsztadu do Polski – z jakiegoś powodu to pytanie wydało mu się najbardziej nurtujące lub może najzabawniejsze spośród wszystkich innych. James powiedział, żebym wydał te pieniądze, kiedy w nocy będzie za zimno na biwak i będę chciał spać w hotelu. Do tej pory mam te 60 dolców. Dla mnie w obecnej sytuacji to kupa pieniędzy.

Druga historia z Sofii wydarza się zaraz po wspomnianej wycieczce, kiedy już sam włóczę się po centrum miasta bez większego celu tej czynności przyświecającemu, może poza chłonięciem oczami postkomunistycznych wizuali wszechobecnych głównie dzięki doniosłym, stalinowskim budynkom. Budynki te tylko z zewnątrz pokryte są marmurem, udając w ten sposób tę doniosłość, podczas gdy pod warstwą marmuru kryje się zwykła stalowa konstrukcja. Błąkając się tak bezcelowo, zauważam na ulicy rowerzystę z sakwami. Nie spotkałem do tej pory wielu takich, więc widząc go, zaczynam za nim biec. Udaje mi się go dogonić i ledwo dysząc, zagadać. Na imię miał Mati, jak ja, i był z Argentyny. Jechał dokładnie w tym samym kierunku co ja, czyli do Saloników. Musiał jednak w Sofii spędzić jeszcze 3 dni, ponieważ czekał na jakieś papiery wizowe. Po krótkiej, przeprowadzonej na ulicy, półgodzinnej rozmowie z Matim, wymieniamy się numerami i wstępnie postanawiamy pojechać dalej razem.

Do dnia wyjazdu, byłem przekonany, że ruszymy dalej razem. Niestety ostatecznie nam się to nie udaje ze względu na problemy komunikacyjne wygenerowane głównie przez mój brak smartfona, oraz przez to, że nie możemy dogadać się co do trasy. Ja miałem plan, aby do Saloników dojechać przez Macedonię Północną, gdzie przewyższenia byłyby o 1000 metrów mniej zabójcze niż w Bułgarii. Mati jednak upiera się przy trasie, która prowadzi wzdłuż jednej z niewielu bułgarskich autostrad, A3. Na tej trasie rzeczywiście przewyższenie jest praktycznie zerowe według aplikacji, której on używa. Problem polega na tym, że nie widzę tej trasy na Google Maps i patrząc na jego trasę, mam wrażenie, że w pewnym momencie będzie trzeba wjechać na tę autostradę. Tego raczej staram się uniknąć.

Powyżej przedstawiony główny element przygotowań do wyjazdu. Jajko na twardo ponoć waży około 50 g, więc mamy tu 1 kg białka i tłuszczu. Na dworze tak zimno, że lodówka niepotrzebna.

Ostatecznie więc wyjeżdżam z Sofii sam. Rano żegnam się z miastem zjadając w kawiarni mekici (głęboko smażone ciasto, trochę taki pączek) z fetą i konfiturą.

Ten biały napój to nie mleko, a ajran, bardzo popularny tu w Bułgarii.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s